Przyznam szczerze, że pierwszy człon tytułu był ze mną od samego
początku, odkąd zacząłem pracę nad tą książką. Jako ciekawostkę mogę
powiedzieć to, że te wszystkie treści były we mnie i samo pisanie
książki zajęło mi cztery dni z rzędu. Wracając jednak do samego
tytułu...

Emelemomania to neologizm, za pomocą którego celowo sugeruję
Czytelnikom fakt, że MLM jako sposób na życie i zarabianie pieniędzy już
dzisiaj stał się nowym trendem, nową rzeczywistością. Tak jak w latach
60. wybuchła na świecie beatlemania i wszyscy mieli na punkcie The
Beatles świra, tak teraz w Polsce mamy do czynienia z emelemomanią.

Zdaję sobie doskonale sprawę, że nadal wiele osób w naszym kraju woli narzekać, strajkować, niż spiąć dupę i zabrać się do ciężkiej pracy najlepiej w naszej branży; dlatego też od jakiegoś czasu prowadzę pracę
społeczną, edukując Polaków odnoście branży MLM. Mam także aspiracje polityczne i chcę zmieniać Polskę na kraj przedsiębiorczych i żyjących w dobrobycie Obywateli. Na moim blogu poruszam kwestie związane nie tylko z biznesem MLM, ale ogólnie piszę o rzeczywistości, która mnie otacza.

Zapraszam do polubienia mojego bloga i byciem na bieżąco w moim świecie: GENERATION-M (Generacja MLM): http://www.facebook.com/ModernRockRevolutionGroup

Tytuł ma też drugą część: Grzeczni chłopcy pracują na etacie, niegrzeczni w "piramidach". Oczywiście jest to ukłon w stronę moich znajomych oraz tysięcy znajomych moich znajomych, którzy dzielnie walczą
w branży MLM i muszą tysiące razy brać udział w tego typu inteligentnych rozmowach":




Czy ja jestem grzeczny? Oczywiście, że tak! Tyle że czasami bycie grzecznym, kiedy wszyscy wkoło próbują na siłę być niegrzeczni, jest naprawdę NIEEEEEEEGRZECZNEEEE!!!

Książkę tę zdecydowałem się napisać z powodów ambicjonalnych. Nie ukrywam, że jej czytanie może się
dla ciebie okazać zbyt ciężką próbą, gdyż moje przemyślenia i wnioski mogą ci się wydać zupełnie bezsensowne. To, co tutaj przeczytasz, może cię zaszokować, wzruszyć; zmienić radykalnie twoje dotychczasowe myślenie na temat zarabiania pieniędzy. Tak to jest książka o zarabianiu pieniędzy. Bardzo pomogli mi w podjęciu decyzji o napisaniu niniejszego dzieła moi rodzice, a szczególnie mój tato, ale nie dlatego że we mnie wierzyli, ale właśnie dlatego, że we mnie nie wierzyli i ku ich rozpaczy zdecydowałem się pójść moją własną drogą.

Dziesięć lat temu wiedziałem, że korporacja nie jest miejscem, w którym chciałbym funkcjonować przez kilkadziesiąt kolejnych lat mojego życia To przypominało mi dżunglę, w której ludzie wydawali mi się jak dzikie, głodne zwierzęta, które musiały ze sobą konkurować o ograniczone zasoby. Najgorsze jednak było to, że ci biedni ludzie nie mieli nawet bladego pojęcia o tym, że istnieje inny świat; świat, w którym można zarabiać pieniądze i to znacznie większe niż oni na swoich posadkach i do tego nie trzeba w nim krzywdzić innych ludzi, aby te pieniądze otrzymać. W życiu korporacyjnym nie podobał mi się właśnie system, który narzucał ludziom konkurencję zamiast współpracy. Korporacja jest totalnym zaprzeczeniem koncepcji biznesu MLM, w którym ci ludzie wyżej pomagają tym niżej osiągnąć ich cele życiowe i finansowe. Jak było w DUŻEJ KORPORACJI?

Było dokładnie na odwrót im bardziej chciałem się uczyć i więcej wiedzieć, tym większą widziałem niechęć
ze strony moich kierowników i tendencję do zaciemniania najprostszej nawet sprawy czy procedury. Ich celem było uczyć mnie tak, abym nie nauczył się właściwie; ewentualnie uczyć mnie tylko pewnych prostych czynności, abym mógł być jedynie trybikiem w tej całej korporacyjnej machinie broń Boże, nie za dużo

Być liderem oznacza dostrzegać w innych ludziach iskrę bożą, ten boży pierwiastek, który sprawia, że wszyscy jesteśmy wspaniali, dobrzy i piękni duchowo, tylko nasze otoczenie często tę prawdę o nas samych próbuje zakrzyczeć. Być liderem to znaczy zadzwonić o 22.37 wieczorem do swojego człowieka w strukturze i zapytać, co u niego słychać; zrobić dodatkowe spotkanie w niedzielę dla jednego z twoich ludzi, kiedy wszyscy spisali go na straty i nikt nie ma już dla niego czasu; to pojechać kilkaset kilometrów na prezentację, na którą z 50 zadeklarowanych osób swoje miejsce na sali zajęły tylko 4 i przekazać im szansę biznesową w tak płomiennych słowach, aby te osoby uwierzyły po spotkaniu w to, że potrafią zmienić swoje dotychczasowe życie! Być liderem to wspierać innych ludzi i dodawać im sił nawet wtedy, kiedy sam nie masz już sił, aby iść naprzód! Być liderem to mówić do nowego człowieka: Uda ci się, wierzę w ciebie. Dasz radę, pomogę ci, tylko daj samemu sobie szansę, podczas gdy wszyscy jego znajomi z cynicznym uśmieszkiem na ustach pukają się w czoło, myśląc: Ledwo sam zdał maturę, a teraz nam biznes proponuje. Milioner się
znalazł".